I co?
I znowu nic nie widać. Prawie nic nie widać. Znowu ciemno dokoła. I piekielny jazgot. Albo anielskie pienia. A może zupełna cisza. Głucha cisza. Na jedno wychodzi. Co to jest? Gdzie to jest? Czarna dziura? W czym dziura? Czarna dziura w czyimś umyśle? Omdlenie? Otępienie? Chwilowe zaćmienie umysłu? Czy też całkowite zaćmienie świata? Całkowite zaćmienie wszystkiego? ...... A miało być jasno, czysto, wyraźnie. Przede wszystkim miało być wyraźnie. Klarownie. Żadnych niedomówień, żadnych niedowidzeń i niedosłyszeń. Żadnego wytężania wzroku, słuchu i umysłu. Zawsze to obiecują. A potem co? Potem zamiast wyjaśnień są jedynie zaciemnienia. Zamiast klarowności, przejrzystości, przezroczystości - zamęt, brudny osad, muł, szumowiny i fusy. Prawda, że tak jest? Prawda. I teraz też tak jest. I na dodatek są te jakże wspaniałe, jakże zniewalające i urocze tłumaczenia o wyjaśnianiu poprzez zaciemnianie, że najprostsza droga do celu to ta najbardziej poplątana i pokrętna ....... Tak. Teraz miało być inaczej, teraz wreszcie miało być tak jak być powinno. A jest oczywiście tak jak być może, ponieważ inaczej być nie może. Zabawnie wyszło, prawda? Zawsze wychodzi zabawnie i stąd ta wściekłość: bo miało być tak poważnie, a jest całkowicie niepoważnie – jakaś zabawa w ciuciubabkę i w chowanego, JAKAŚ ZABAWA – to niedopuszczalne, żeby poważni ludzie - tak, tak, to nawet należałoby napisać POWAŻNI LUDZIE i to o wiele większymi literami: POWAŻNI LUDZIE - jeszcze większymi i wytłuszczonymi POWAŻNI LUDZIE - o tak, tacy oni są poważni i takim poważnym ludziom każą się wygłupiać, wędrować przez jakieś labirynty, stawać na głowie, przeczołgiwać przez tunele, jakby byli na jakimś poligonie, na wakacyjnym kursie w renomowanej szkole przetrwania. Kto każe? Kto się ośmiela? Co to za marny chłystek? Dopaść by go. Palce mu powykręcać. Wbić na pal. Wyłupić oczy. Za to perwersyjne podnoszenie poprzeczki. Kto to widział, żeby poważni ludzie, o przepraszam POWAŻNI LUDZIE przeskakiwali jakieś poprzeczki. POWAŻNI LUDZIE chodzą statecznie i nobliwie, a nie podskakują. Owszem, czasami biegają przez płotki, przeszkody czy też przeskakują poprzeczki, ale wtedy dostają za to całkiem poważne pieniądze, które im wydają się zawsze niepoważne w porównaniu z pieniędzmi jakie dostają ci, którzy przez trochę inne poprzeczki nie skaczą tylko przerzucają przez nie małe piłeczki. POWAŻNI LUDZIE mają głowy pełne POWAŻNYCH MYŚLI i nie można robić sobie z nich jaj. A jajcarze zostaną złapani i przykładnie ukarani. Nie będzie żadnej pobłażliwości. Wybiliśmy co do nogi terrorystów, wybijemy co do nogi i ręki jajcarzy. Bo to największa zaraza ludzkości. Plaga. Terroryzm intelektualny. Znajdziemy. Dopadniemy. Wygnieciemy. Jak pluskwy ..... Tylko gdzie oni są? Strasznie tu ciemno. Nic nie widać. Prawie nic nie widać. Trzeba nieomal macać na oślep. Mazać w ciemnej materii. Potem całe ręce oblepione. Fuj! A może tu? Jakiś przycisk. Może otworzą się tajemne wrota? Podobno jest tutaj mnóstwo niezbadanych lochów. Podobno te góry podziurawione. Zasadzka?! A niech tam. |