może jednak lepiej byłoby gdybym założył garnitur? w taki upał? znowu ten garnitur, nic tylko garnitur i garnitur .... garnitury wychodzą z mody .... a są tacy, którzy mówią, że garnitury nigdy nie wyjdą z mody, że z mody to może wyjść co najwyżej krój klap albo kieszeni, ale garnitur jako taki garnitur sam w sobie garnitur jako znak jako symbol jako kompleks znaczeniowy jako nigdy bo on jako taki właśnie jako ten symbol alegoria znak kompleks znaczeniowy nie ma nic wspólnego z modą a jest czymś co nas wyróżnia i odróżnia .... z czego nas wyróżnia? od kogo nas wyróżnia? z tłumu ubranego w te chińskie wdzianka w te jedwabne i bawełniane tużurki czy jak to tam się nazywa ???? no bo jak to się może nazywać? tużurek na pewno nie bo tużurek to w zupełności polskie słowo rodzime tutejsze TU ŻUREK; tam go nie mogli wymyśleć bo tam nie jedzą żurku | ||
głodny jestem? nie nie jestem głodny chyba nie ... przecież jadłem niedawno ..... co ja zjadłem? niewiele niewiele ... jak tu jeść w taki upał? wstać rano wcześnie rano kiedy jeszcze chłodno i wtedy jeść ..... żurek żurek tu żurek tam żurek teraz żurek potem żurek wtedy żurek zawsze żurek – o nie! nie zawsze żurek to byłaby przesada znienawidziłbym wtedy mój ukochany żurek ..... na pewno nie na śniadanie – na obiad tak! ale dzisiaj? co dzisiaj? żurek? znowu żurek? ciągle żurek żurek żurek .... jaki jest kompleks znaczeniowy żurku? żurek-symbol żurek-alegoria żurek jako coś odróżniającego nas-jedzących-żurek od tłumu tych-nie-jedzących-żurku raczej od tych nie-znających-żurku .... cywilizacja żurku kontra cywilizacja nie-żurku ...... co oni tam jedzą? nie znają żurku – czy to możliwe? mógłbym tam pojechać i otworzyć restaurację – my tu kaczkę po pekińsku a oni tam żurek po łysogórsku ... nie ma żurku po łysogórsku niczym się nie różni żurek łysogórski od żurku łowickiego albo podhalańskiego .... chyba że się różni – czym się różni? z lekka z leciutka z leciuteńka odmienną florą bakteryjną? .... gorący żurek teraz? nie to prawie niewyobrażalne – chłodny żurek? to też niewyobrażalne – zimny żurek? to jeszcze bardziej niewyobrażalne ..... co jest wyobrażalne? lody albo zupa nic ZUPA NIC! że też zapomniałem o zupie nic! mleko żółtka ryż a po wierzchu pływały bryły bitej piany niczym góry lodowe .... dlaczego ja zapomniałem o zupie nic!? jak ja mogłem zapomnieć o zupie nic? dlaczego ona się nazywała nic? dlaczego my nazywaliśmy ją nic? bo talerz tej zupy w porównaniu do talerza tłustego rosołu z makaronem to było tak jakby się nic nie zjadło ....
co by moje ciało powiedziało? coś by powiedziało – a bo ja wiem co ono mówi? wiem że mówi bo każde ciało mówi – przerabiałem mowę ciała na takim specjalnym kursie; przerabiałem i przerobiłem i co z tego? to dla mnie za trudne zwracać uwagę na każdy ruch na każdy grymas a to jeszcze w połączeniu ze wszystkimi wydawanymi dźwiękami i ze spojrzeniami i ze słowami i ze sposobem ich wymówienia łączenia nie nie nie to nie do opanowania za dużo elementów to byłoby jakieś szaleństwo tak iść i myśleć o tym wszystkim czy dobrze aby postawiłem stopę? czy nie zanadto skręciłem ją w bok? czy nosząc ten rodzaj obuwia to właśnie obuwie taki oto półbut powinienem chodzić bardziej z pięty czy bardziej na palcach? co przydawałoby mi lekkości? no i oczywiście którędy mógłbym iść w takich butach nie nie nie nie koniec świata z tą mową ciała niech sobie mówi to ciało co chce niech się poci niech pot leje się strumieniami usta niech sapią brzuch niech podnosi się i opada jak miech niech to ciało krzyczy że gorąco za gorąco za gorąco |
ale podobno to właśnie
już niedługo takie tużurki czy też wdzianka będą obowiązywać – koniec
świata! doprawdy koniec świata! ale może lepsze to niż gdyby miały
obowiązywać te takie długie koszule takie prawie sutanny tylko że białe
- galabije czy jak im tam .... chociaż podobno w nich chłodno – bzdura
jak może być chłodno w czymś takim a jeszcze plącze się pod nogami i te
długie rękawy a jeszcze może kazaliby owijać łeb długimi białymi
szmatami! na toż to byłby koniec świata! to już lepsze te tużurki czy
też wdzianka – chociaż trudno to sobie wyobrazić – no bo jakże tak bez
krawatu?! ... dzisiaj byłoby świetnie bez krawatu – a kto wymyślił
krawat? a kto wymyślił sztywny kołnierzyk? a kto i kiedy powiedział że
tak jest elegancko oficjalnie i w ogóle ..... ale ja dzisiaj nie muszę
przecież tego zakładać – to nie jest oficjalna uroczystość – co to w
ogóle jest? może lepiej byłoby tam nie iść? jak pójdę to może się tak
zdarzyć że będę musiał coś powiedzieć gorąco gorąco gorąco i jeszcze jakby ten gorący żurek – poparzyłbym sobie język i mówić bym nie mógł bełkotałbym nie rozumieliby i myśleliby że to może po chińsku że wójt idzie z duchem czasu czy czas ma ciało? dlaczego czas ma tylko ducha? czas to duch no pewnie że to duch czy kto kiedy widział czas? ducha to podobno niekiedy można zobaczyć nawet teraz – tak – ciągle podobne jeszcze można gdzieś jakiegoś ducha zobaczyć – a ducha czasu to nikt nigdy nie widział – co to więc jest? dziwactwo jakieś – więc może i jego Chińczycy wymyślili .... bo co to by miało znaczyć: że zmienimy kalendarz? że sylwester będzie kiedy indziej? na wiosnę?! a niedziela nie będzie w niedzielę? toż to doprawdy koniec świata – wszystko przez ten nieludzki upał – kto to widział żeby było tak gorąco? może lepiej siedzieć w domu i nie wychodzić? czy ja muszę oglądać takie tam akcje hepeningi nie wiadomo co za przedstawienia? ..... może jednak muszę – bo potem powiedzą że mnie wtedy i tam nie było a tam i wtedy to działy się takie ważne rzeczy i że mnie nigdy nie ma tam i wtedy kiedy dzieją się takie ważne rzeczy więc co ze mnie za wójt precz z takim wójtem z takim tchórzliwym wójtem co to czoła nie umie stawić dziejowym wydarzeniom wójt powinien być z obywatelami wtedy kiedy na ich na naszych oczach i uszach staje się historia ..... a jak tam się pojawię to powiedzą: o proszę to jest wójt! to jest dopiero wójt! takiego chcemy – tak oni powiedzą a co ja im powiem? zdjęcie jakieś może zrobią gdzieś je potem pokażą może telewizja coś nakręci i gdzieś to potem pokażą .... a może niedobrze będzie się tam pokazać? potem okaże się że to było coś strasznego coś tak okropnego i fatalnego w skutkach i powiedzą że ja się za to zgodziłem że się temu przyglądałem bezczynnie HA! gotowi są nawet powiedzieć że ja to wymyśliłem – o nie! tego nie będą mogli powiedzieć! ja się zgodziłem bo inni się zgodzili co ja tu miałem do gadania nawet konserwator się zgodził żeby tę głupią rzeźbę przenieść – a dlaczego miałby się nie zgodzić? cóż to znowu za zabytek? ledwie w tym głazie człowieka można rozpoznać gęba cała starta co to za dzieło sztuki raczej to dzieło wiatru a nie jakiegoś artysty a że stare? no pewnie że stare każdy kamień stary a u nas starych kamieni to wszędzie pełno strasznie starych kamieni – a ten akurat przypominał klęczącego człowieka to go trochę podkuli z tej i z tamtej strony i już – szaleństwo wszystkich jakieś ogarnęło to z tego gorąca za długo już taki upał trwa za długo deszcz by się przydał straszny gorąc okrutny
|
to i takie słuchy tutaj do nas docierają że wnet trzeba się będzie zacząć uczyć chińskiego bo po angielsku to wkrótce mało kto będzie mówił może sami tylko Anglicy Australijczycy i trochę Amerykanów ale ich będzie nie tak dużo i będą tak słabi że nikt się z nimi liczyć nie będzie nawet oni sami ze sobą nie będą się liczyć a przede wszystkim nie będą się z nimi liczyć ci których już teraz trudno policzyć – dlaczego? bo będą produkować niepoliczalne ilości wszystkiego – no a wydawało się że Pan Bóg nie powinien błogosławić bezbożnikom – bo oni bezbożnicy przecież żadnego Boga nie mieli i nie mają .... a może Pan Bóg też skośnooki? toż to byłby koniec świata całkowity koniec świata – ale kto to wie? kto wie? podobno oni ci Chińczycy wymyślili wszystko papier proch sejsmograf banknoty nawet makaron! to może też i zupę nic bo taka żółtawa jak oni to i Pana Boga - mógł zżółknąć patrząc na to wszystko .... ale żurku chyba nie wymyślili |
co ja im powiem? może nie będę musiał nic mówić – dlaczego miałbym coś mówić? ważniejsze osobistości będą to niech mówią – wiedzą co mówić to niech mówią ..... no ale gdybym jednak musiał ja? czy to mogłoby znaczyć że wtedy ja byłbym równie ważną osobistością? albo że się stanę taką osobistością po takim wystąpieniu? co ja bym powiedział? czy to miałaby być mowa powitalna czy też pożegnalna? mowa na koniec świata????? no nie chyba raczej miałbym coś powiedzieć teraz to znaczy za jakiś czas kiedy będą Emeryka podnosić tuż przed podniesieniem przed rozpoczęciem podnoszenia ... ale dlaczego wtedy? wtedy niech sobie mówią tamci a ja bym mógł coś powiedzieć później – tuż przed postawieniem Emeryka na szczycie – albo już po postawieniu go – mowę dziękczynną miałbym wtedy wygłosić? zwykłe podziękowanie? komu i za co miałbym dziękować? i jak? jak jak JAK? zawsze największy problem – i do kogo się zwracać? dziękować milionom telewidzów? a skąd ja będę wiedział że będą to oglądały miliony? a może będą oglądać co innego? a może będzie wtedy jakiś finałowy mecz w coś tam? kogo będzie interesować jakieś bzdurne przedstawienie nawet gdyby to miał być koniec świata? PRAWDZIWY KONIEC ŚWIATA |