UNIWERSYTET EKSTREMALNY
WYDZIAŁ GŁUPOTY


A dlaczegóż by nie? Skoro można studiować geografię lub fizykę, to dlaczego nie można studiować głupoty? W czym głupota gorsza od geografii lub fizyki? Może nawet mogłaby się okazać jakimś działem tychże. Albo na odwrót.... Wszak dogłębne poznanie głupoty powinno być absolutnym priorytetem dla nauki. Chyba już czas najwyższy opisać ją, sklasyfikować jej odmiany, nauczyć się ją rozpoznawać... Czy jest to jednak możliwe? Zapewne tak, choć bez wątpienia łatwe nie będzie. Wbrew pozorom głupota wcale głupia nie jest. O nie. Jest chytra nad wyraz i przebiegła ponad wszelkie wyobrażenie. Czy jednak chytrość i przebiegłość można uważać za przejawy mądrości, za jej odmianę? Nader to wątpliwe. Potrafi nadzwyczajnie się kamuflować. Ma przygotowane niezliczone wręcz maski i zakłada je zręcznie. Równie zręcznie potrafi się przebrać, ba! zmienia nawet kształt, oblicze, wymiary. Ileż tu strategii do zbadania! Ileż technik uników! Ile sposobów ucieczki, metod ukrywania się. Całe szafy czapek niewidek. A jakie zdolności mimikryczne. Łącznie z tą najniezwyklejszą co zamęt w głowie powoduje okrutny: oto bowiem głupota przybiera formę mądrości, jej szaty zakłada, jej mową się posługuje, jej gesty naśladuje wprost idealnie. Co gorsza, nie jest wcale rzadkością, że mądrość brzmi zdumiewająco prostacko, jakby subtelność była jej zupełnie obca. I chociaż wcale nie przebiera się w szaty głupoty, za głupotę bywa uważana. To trzeba napisać jeszcze mniejszymi literkami, ale mądrość niekiedy po prostu jest głupotą. I nie chodzi tu bynajmniej o to, że głupotą jest być mądrym – po prostu mądre bywa czasami głupie i tyle. No i jak to teraz oddzielić?
Jak widać i słychać jest się nad czym zastanawiać i jest co badać. I o czym pisać prace magisterskie. I doktoraty i habilitacje też. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że uzyskany tytuł, a mianowicie
magister głupoty, może wydawać się dziwny, wręcz głupi, gdyż głupcom będzie on sugerował, że mają do czynienia nieomal z mistrzem głupoty, czyli głupcem potężnym i potwierdzonym pieczęcią, a tak wcale nie jest. Zastanówmy się: magister geografii, to ktoś kto zna się na geografii, kto wie o niej dużo, lecz sam przecież geografią nie jest. Więc i magister głupoty będzie się tylko znał na głupocie, będzie o niej wiedział bardzo dużo, lecz sam ani głupotą ani głupcem nie będzie. Chyba że przytłoczy go skala i rozmach poruczonych mu zadań.
Oczywiście możemy wezwać na pomoc niezawodną grekę. Anoisia to głupota. Zatem anoizjologia to nauka o głupocie. Głupologia. Magister anoizjologii brzmi całkiem dobrze. Ujmy nie przynosi, podejrzeń nie wzbudza.
Na szczęście jednak UE nie nadaje żadnych tytułów (między innymi dlatego, że uważa je za głupotę), więc nie warto sobie tym problemem zawracać głowy.

Zatem do roboty. Czas goni i nagli. Głupota, wbrew temu co można by o niej sądzić, wcale nie jest leniwa. O nie. Wręcz przeciwnie. Jest zadziwiająco pracowita. Nie odpuszcza ani na chwilę. Powoli, a może całkiem szybko, zdobywa kolejne bastiony mądrości. Trzeba zatem zmobilizować się i przeciwdziałać temu natarciu.

Oto propozycje tematów zarówno do wykładów jak i do rozważań domowych:

Pochodzenie głupoty

Co to jest głupota

Dlaczego świat jest głupi?

Czy Liberlandia jest głupia, a jeśli tak to dlaczego?

(Nie)banalność głupoty

Typologia głupoty


Jak mierzyć głupotę

Metody rozpowszechniania głupoty


Oszałamiająca kariera głupoty

Do czego jest nam potrzebna głupota

Jak wykrywać głupotę

Natomiast jeśli chodzi o ćwiczenia i zajęcia praktyczne, to najprawdopodobniej dotyczyłyby one próby skonstruowania detektora głupoty.


<<<