gdzie ja jestem? no gdzie ja jestem? co to jest?
przecież zupełnie nie to widać co miało być widać? zdmuchnęli mnie!
no zdmuchnęli!! kto mnie zdmuchnął? kto dmuchnął? wiatr? jaki wiatr? - miało nie być
wiatru! miało nie być żadnego wiatru! miało być spokojnie i nic nie miało dmuchać! miało nie wiać!
powietrze miało być duszne ciężkie i stojące – jak przed burzą! i takie jest! udusić się można – czyli
zgadza się wszystko się zgadza tylko nic sie nie zgadza! patrzę w dół i nic się nie zgadza! nic nie jest tam
gdzie miało być! jaja sobie robią czy co? dekoracje zmienili? jakie dekoracje! czy oni myślą że pode mną
to jakaś mapa którą można dowolnie przesuwać? czy oni myślą że ja jestem w studio? że jestem podwieszony
do rampy? ja wiszę w przestrzeni w prawdziwej przestrzeni – tu jest niebiesko latają ptaki płyną chmury – nie –
chmury płyną wyżej jeszcze tego by brakowało żebym wzniósł się tak wysoko że aż by tu chmury fruwały! od
kilku godzin jestem na stałej wysokości na bardzo dobrej wysokości – co się więc stało że zostałem przesunięty?
konkurencja? jaka konkurencja? przecież mam wyłączność – zazdroszczą że mam wyłączność? teraz stwierdzili
że to jednak może być ciekawe - - - urojenia urojenia urojenia! to musi być jakiś tajemniczy prąd powietrza jakaś
nieoczekiwana różnica ciśnień – ciągle coś nieoczekiwanego niczego nie można spokojnie zaplanować niczego
nie można spokojnie doprowadzić do końca zawsze się wszystko pokiełbasi pokiszczy posalcesoni pobaleroni –
no i bardzo dobrze że to wszystko szlag trafi że się to wreszcie skończy bo już wytrzymać z tym nie można z tą
nieprzewidywalnością bo co za dużo to i świnia nie chce - tak - i świnię zemdli i padnie zdechnie z przeżarcia –
i co ja im teraz powiem? że mnie coś przesunęło? coś? COŚ? COŚ dmuchnęło jakiś tajemniczy podmuch jakiś
nieoczekiwany wiatr się zerwał i mnie przesunął wystarczyła chwila nieuwagi a może nawet się zdrzemnąłem?
i już jestem gdzie indziej i jak ja teraz tam wrócę? mam czekać na kolejny nieoczekiwany podmuch tym razem
skierowany przeciwnie lecz o takiej samej sile który sprawi że znajdę się znowu dokładnie nad placem? no to
kto mi teraz powie jak się taki podmuch organizuje? gdzie powinienem zadzwonić żeby coś takiego zamówić?
może jest jakaś firma co zajmuje się organizowaniem podmuchów i wiaterków? firma ZEFIREK na przykład
 - - - jak tylko wydostanę się z tego balona to taką założę : : : koniec z tym gadaniem : : : : klimat sprzyjający
duszno i gorąco więc będą dzwonić i zamawiać: halo? czy firma ZEFIREK? chciałabym zamówić na dzisiaj
lekki wiaterek z północy ale bez żadnych gwałtowniejszych podmuchów może być trochę no ale doprawdy
niewiele skręcający na wschód .... od siedemnastej do dziewiętnastej może nawet do dwudziestej bo może
Zapewne chcielibyście zobaczyć co dzieje się na placu? Nic się nie dzieje, moi drodzy
się goście zasiedzą ..... i już i ja przyjmuję zlecenie i wysyłam agregat wiatrotwórczy w określone miejsce i
przypatrywalscy, nic się nie dzieje. Nic się nie dzieje takiego, co by wymagało od nas
ludzie się cieszą bo spiekota już im nie straszna już mogą sobie pogawędzić i mają gwarancję że się nie
obowiązkowej tam obecności. Podnieśli Emeryka i tyle. I już. Wrócimy tam jak będzie
  przeziębią że pył im do oczu nie wpadnie – ale zamówienia na wichury też mógłbym przyjmować tylko

działo coś ciekawszego i nasza obcecność tam będzie ze wszech miar konieczna.
że wichura byłaby znacznie droższa a i efektowną burzę z krótkim gradobiciem też dałby się zrobić –

A teraz proszę skorzystać z okazji i pooglądać sobie to, czego za kilka godzin nie
no ale takie zamówienie byłoby bardzo drogie i chyba tylko na wyjątkowe okazje – oczywiście

da się już oglądać i to bynajmniej nie z powodu zapadających ciemności. Bo przecież
byłyby pewne ograniczenia byłaby lista takich wyjątkowych okazji bo inaczej to nie nastarczyłbym

moglibyśmy specjalnie dla was oświetlić to jakimiś potężnymi reflektorami. Tego
z produkcją gradu i piorunów czyli szlagów ale przecież cena! cena by odstraszała - - - dobra dobra

po prostu nie będzie. Obudzicie się państwo jutro rano, a tego już nie będzie.
to będzie potem a teraz? co ja im powiem teraz? przecież nie będę roztaczał teraz przed nimi

Skończy się. Oczywiście, jeśli się jutro obudzicie. Więc radzę robić to co ja:
takich wizji bo szlag by ich trafił na miejscu i tak ich już trafia chociaż

nic nie mówić przez jakiś czas, wychylić się i spoglądnąć w dół.
oglądalność ciągle niezła więc niech się gapią niech się gapią
I co widać? Ano to właśnie widać.






























mapa