To kolejny fatalny błąd –

nie zaproszono koronowanych głów.

Ani królów, ani królowych, ani nawet książąt, księżniczek czy też książątek. Ani cesarzy i cesarzowych i cesarzątek. Żadnych kacyków dużych i małych, wielkich i mikroskopijnych. Nawet hrabiów i hrabin, margrabiów i margrabin, markizów i markiz, baronów i baronowych, hrabiątek, margrabiątek, markiziątek, baroniątek, choć to głowy niekoronowane, ale niech im tam będzie. Nie zaproszono też żadnych hierarchów, patriarchów, rabinów, bonzów, mułłów, ajatollachów (tym bardziej nie zaproszono hierarszek, patriarszek, rabinek, bonzek, mułłek i ajatollaszek – tak to się na tym świecie porobiło). Ani też prezydentów, premierów, ministrów, czy choćby prezesów, komendantów, gubernatorów, przewodniczących. Ani też zastępców. Ani dyrektorów i kierowników. Kasztelanów, szambelanów, majordomów, wojewodów, marszałków, generałów, szefów, burmistrzów, merów, wójtów i sołtysów. Nie zaproszono też capo di tutti capi jak również tutti capi (mano di tutti mani i tutti mani też nie zaproszono)... Szkoda czasu na wyliczanie. Nie zaproszono i już. A to taka wspaniała okazja, NIEPOWTARZALNA, żeby za jednym zamachem pozbyć się całego tego tałatajstwa. Nie wiadomo dlaczego ich nie zaproszono. Zapewne z braku pieniędzy. Postanowiono zaoszczędzić na druku zaproszeń, co wydaje się o tyle dziwne, że zaproszeń już od dawna się nie drukuje. Zresztą o ile wiadomo nie zapraszano nikogo. Poprzestano na ogólnej, dosyć zdawkowej informacji, wychodząc może z założenia, że na NAJWIĘKSZE WIDOWISKO ŚWIATA i tak przyjdą WSZYSCY. A może chodziło o to, żeby nie przyszli wszyscy, żeby było kameralnie. Zresztą, gdzie by te wszystkie głowy pomieścić? Wszystkie place nimi wybrukować i jeszcze by ich zostało. 

Zresztą ..... 

No właśnie ....

Coś tu nie pasuje. Ostatecznie zaproszeni czy nie zaproszeni i tak znikną, tu albo tam, to już mało istotne. Znikną i już. To jest istotne. Natomiast niezmiernie interesujące jest to KTO ich nie zaprosił. Na pewno nie ONI. „Zaproszono” to przecież forma bezosobowa.

KTO ZATEM ZA TYM STOI?

I dlaczego stoi a nie siedzi?

Właśnie – wygląda na to, że raczej siedzi.

ZA czy PRZED?