|
Mogłoby
się wydawać, że mamy do czynienia
z prostymi odwrotnościami: u jest odwróconym n, zaś
V jest odwróconym A. Na pierwszy rzut oka są, na
drugi też jeszcze są, ale już mniej. Potem już nie
są. Chyba, że mamy do czynienia z odwrotnościami
nieprostymi.
Weźmy
takie V. Nie ma poprzeczki. Nie ma na czym usiąść.
Trzeba stać na głowie – trzeba siedzieć na głowie.
Przestrzeń nad nami nie jest zamknięta, skupiona i
skupiająca, lecz otwarta, rozwarta, rozproszona i
rozpraszająca.
Czy jednak po to są okopy,
żeby skupiać się w nich i medytować? Nie, okopy są
po to, by się w nich chronić – możemy w nich
leżeć, siedzieć, chodzić, biegać, a nad nami
przelatują ze świstem, wyciem i rykiem słowa,
zdania, całe akapity.
A my nic. My bezpieczni. Nie trafiają w nas. Niech
sobie ryczą, wyją i świszczą ze złości, a my nic.
Spokojnie ryjemy dalej..... Rysujemy.... Jak
krety... |