ATLAS DRZEW

Na początku był Drzew Śpiew (czyli Alicja Rozborska), harfa i Arborety (RN),



    

zaś nieopodal, jakby na drugim początku, leżał wielki traktat o dezintegracji i rozpadzie (RN).



Gdyby ktoś obszedł go z lewej strony, to minąwszy gniazdo, w którym znajdowały się Dwa jajeczka i ptaszek
Jacka Nowakowskiego oraz Głowę kosztelową (RN), doszedłby się do niemającej tytułu księgi stojącej (RN),



                



a zaraz za nią odnalazłby dwa puste miejsce, gdzie mógłby sprawdzić jak to jest być drzewem i być jak drzewo.

        

Gdybyśmy obeszli leżącą księgę z prawej strony, to trafilibyśmy na na drzewo obsiadłe czarnymi literami (RN),
  przed którym Zenon Fajfer, jako Słupnik, recytował później swoje wiersze stojąc na pniu do rąbania drewna.

          

Trochę dalej, w świetlistej, zielonej głębi czekałby na nas Smok zgryźliwy ze zgryzem wadliwym,
dzieło Nijakiego Le Fibrudora, czyli Nikosia, Jacula, Kiryła, Leoszka, Brunia, Doroty i Radula,




który pilnował drzew z wierszem wolności, Liberty Poem, napisanym przez Zenka Fajfera i Kasię Bazarnik,
  przetłumaczonym na kilkadziesiąt języków,



jak również Axis Mundi Doroty Jabłońskiej i Odmiennych stanów obecności Marka Gajewskiego
(który mógł dzięki temu zrobić zamieszczone tu zdjęcia).



       

Potem ścieżka znowu się rozdwajała i skręcając w prawo natknęlibyśmy się na Traktat o bzyku łysogórskim
napisany przez Krzysztofa Żarnotala oraz wspinający się na uschnięty białodrzew Marny wiersz (RN).

             

Na końcu tej odnogi, na skraju ogrodu czekałoby na nas niebieskie drzewo, czyli Argo Tomasza Kality.

       

I tam ta prawa ścieżka połączyłaby się z lewą, którą gdybyśmy poszli najpierw to spotkalibyśmy Huby,
które lubią dudy Ewy Skowerskiej i Dudy, które lubią huby Mariusza Kosmalskiego.

       

W ten sposób doszlibyśmy bo Bramy innej z każdej strony (RN)

       

i przekroczywszy ją dotarlibyśmy do końca, tam gdzie pyszniło się złote Drzewo rozpoznania
Uli Putowskiej i Jurka Bujalskiego.






Wtedy nie pozostałoby już nic innego do zrobienia, jak wrócić do początku, by posłuchać krótkiego koncertu
muzyki nieco symetrycznej, czyli drzewiastej, wykonanego na bzyku łysogórskim i klawesynie cyfrowym (RN).