Sztuka zaczynania jest jedną z piękniejszych sztuk.
Zawsze jest pięknie zaczynać.
Podobno pięknie jest też kończyć.
Piękno początku nie zależy od tego, czego jest to początek.
Piękno końca zależy od tego, czego jest to koniec.
Nie wiadomo jednak czy jest właśnie tak, czy tylko chcielibyśmy, żeby tak właśnie było.

Co może być pięknego w początku artretyzmu? Ach, te trzy pierwsze litery.
ARTretyzm. Sztuka wyginania palców.
Idzie kominiarz po drabinie. Fiku miku i już jest w kominie
– pamiętasz? Zrobisz to teraz? Sprawdź.

Dlaczego jednak zdeformowane stawy nie wzbudzają takich samych zachwytów jak powykręcane konary i sękate gałęzie?

Teraz przyglądnijmy się temu co zostało napisane. Początek piękny. Jak zwykle. Dalej już tak pięknie nie jest. Dalej jest długotrwała mordęga. Jak zwykle. Dlatego środek powinno się eliminować. Powinien być tylko początek i koniec.

A żeby mieć pewność, że koniec będzie piękny, trzeba go uczynić początkiem.

Sztuka zaczynania jest najpiękniejszą ze sztuk.

<<<