Ktoś mnie woła?
Ktoś mnie wywoływał?
Ktoś mnie przywołuje?
Mnie?
Po co?
Po co mnie wołają?
Czego ode mnie chcą?
Ktoś chce we mnie zagrać?
Jak?
Jak chcą we mnie grać?
Kto tu jeszcze potrafi grać w tryktraka?
Ja? Czy ja jeszcze potrafię grać? Czy ja coś pomiętam po tylu latach?
Po ilu latach? Ile lat spałem-drzemałem-leżałem?
Teraz to ja jestem tryktrak odmiany ripwanwinkl – albo tryktrak hibernatus – tryktrak hibernowany.
Musiałbym sobie przypomnieć.
TRYK TRAK
TRYK TRAK
Jeszcze jedna partyjka tryktraka.
TRYK TRAK
TRYK TRAK
Trykanie i trakanie.
Tryktrakanie.
?????
Chyba nie jestem dwoma kulkami na kilkunastocentymetrowych sznurkach, które należało wprawić w ruch przypominający gwałtowne trzepotanie skrzydłami – one zaś odbijając się od siebie przeraźliwie klekotały zupełnie niepodobnie do bzyczenia ...... ale i ta gra nie nazywała się bzyk-bzyk ..... i zupełnie niepodobnie do furkotania – bo i też ta gra nie nazywała się fur-fur ani furk-furk ....... mogłaby się nazywać kle-kle, ale to były i są sylaby zastrzeżone dla bocianów ..... no więc mogłaby się nazywać klik-klak – ale tak się nie nazywała ..... jak się nazywała ta gra?
???????
To nie była gra. To była żonglerka. Jak można nazywać grą bezmyślne tłuczenie jedna o drugą dwóch drewnianych albo plastikowych kulek?
TRYK TRAK
Nie byłem też tańcem, który polegałby na gwałtownym i chaotycznym obijaniu się o siebie tańczących. Taki taniec nazywał się pogo i nie był grą, bo nic nie można wygrać tańcząc. A czy to był taniec?
Mogłem być grą polegającą na trykaniu się głowami, jak to czynią różne pusto i pełnorogie. Wygrywa ten kto ustoi, kto się nie cofnie. W tamtym tańcu też mógłby wygrywać ten który nie da się wypchnąć-wybić poza określony obszar. Na czym jednak miałoby polegać trakanie?
Trakanie.
TRAK TRAK
TRAK!!!!
Tak! Mam! Oto szansa! Ostatnia szansa na zrealizowanie marzenia! A już myślałem, że się nie uda, że taki moment nie nadejdzie, że przede mną tylko spanie-drzemanie, pokrywanie się kurzem i pleśnią. A tu nagle TRAK!
TRAKANIEM mogłoby być wszystko! WSZYSTKO!
Oto najwspanialsza najtrudniejsza najbardziej wyrafinowana gra: gra ze zmiennymi regułami: gra z regułami indywidualnymi i dowolnymi: gra z regułami uwolnionymi: gra z regułami nieskrępowanymi regułami.
Gra uwolniona.
Gra wolna.
Gra Naprawdę Uwolniona.
GNU.
Pierwsza naprawdę wolna gra.
TRAK!
Będę królem gier.
Będę tu królował.
Niech no tylko teren zostanie oczyszczony.