* * * * gorąco * * * już
teraZ
gorąco * * * * już teraz jestem suChA * rosa Dawno
wypaRowała
* * już teraZ szeleszczę
sucho
oddycham z szumem z delIkatnym świsTem Chrypieniem i trZAskiem * * * * * nawet zieMIA jest sUcha choć jeszcze chŁodna Ale wnet i ona się nagrzeje i znikąd jUż nie da się zaczerpnąć choćby łYku świeżości * * * wiatr tylko zostaNiE ale on będzie Gorący . . . . . jeśli będzie przecież może dzisiaj nie wiać powietRZe może wisieć nieruchomo lekKo drżeć rozprażone i nabrzmiaŁe ziemia * * * * * * * czym jest dla mnie ziemia? moją skórą jest ziemia? moją pOdeszWą? tA jej część w którą wrastają korzenie ta jej część PrzerośnIĘta korzeniami * * * * a ta co jest poniżej? powietrze * * * * * czym jest dla mnie powietrze? czapką? kapeluszem? szalem? czego we mnie więcej: powietrza czy traw? jestem cała napowietrzniona * * * * * czy jestem tylko przesycona powietrzem czy też powietrze jest częścią mnie? * * * na wskroś mnie przeniKa * * * * tak jak sierść kreta * * * * a kret? * * czy kret jest częścią mnie czy też tylko ryje we mNIE korytarze i tunele i usypuje kOpce Dziurawi mnie niszczy PrzeBija pRzegryza DrApie? * * * a mysz? * * * * czy mysz jest dla mnie tym czym pchła jest dla myszy? * * * czym jestem: Organizmem? organizacją? pOmysłem? CZYjąś Wizją? NIczyją ideą? * * * teraz * * W ten gorący poranek * * * tAka wybujała rozbuchaNA ROsnąca beZ oGRanicZeń od kiedy ON zAłożył tu państwo swoje państwo * * * * założył czy też tylko chciał założyć? i czy ja byłabym częścią tego państwa czy oNo byłoby częścią mniE * * * * a Kim będę gdy zaatakuJe mnie las? * * * * * już mnie atakuje * * * * czy las jest zbiorem drzew - zbiorem indywiduów czy sam jest złożonym indywiduum? * * * * * * * pojedyncze TRAWy nIE szumią * milczą * a ja szumię * * * * nie teraz - teraz milczę nieruchoma * * * czekam na wiatr żeby sobie poszumieć * * * WIĘC kto to szumi: ja czy wiatr? czy wiatr we mNIE cZy ja na wietRze? * * * * * czYm jest Wiatr? * * * * tak można pytAć w nieskończoność: czym Jest to? czym jest tamto? - skończenie nudny sposób na nieskończoną nudę * * * * * * a gdyby nie było tak gorąco i gdybym nie była tak ciężka tak ociężała tak przylepiona to zabawiłabym się w "lata motyl z kwiatka na KWIatek" * * * * * lATałabym a nie wyobrażała SobIe że laTam * * skakałabym a nie wyobrażała sobie że skaczę * * * wszak pochodzę z rodu latających dywanÓW * * * * * ze szlachetmej rodziny fruwających kobierców * * * nie z chamskich chodników |