Dużo siedzę. Za dużo.

Szybko siedzę. Za szybko.


Może gdybym tylko siedział i tylko patrzył jak ogromna róża dusząca swymi kolczastymi splotami wielki krzak czarnego bzu okrywa się cudnym płaszczem biało-żółtego kwiecia, wtedy ten tuman leciutko drżących płatków nigdy by nie opadał.....

Gdybym tylko siedział wolno i niespiesznie...
Lecz ja chyba nie przepadam za siedzeniem.
Zawsze coś robię siedząc, za dużo robię siedząc.
Siedzę za długo i za szybko – dlatego czas pędzi.
Nim się zorientuję, życie przesiedzę. >>>>