K U L T U R A - ?

Jeśli uniwersalne i obce słowo (i pojęcie) natura ma swój odpowiednik w postaci lokalnego i rodzimego słowa (i pojęcia) przyroda, to jaki jest lokalny i rodzimy odpowiednik uniwersalnego i obcego słowa (i pojęcia) kultura?
Jeśli natura uważana jest za przeciwieństwo kultury, to co jest przeciwieństwem przyrody? Jeśli kultura jest nienaturą, zaś natura jest niekulturą, to czym jest nieprzyroda? A co jest przeciwieństwem przy? Czy przy ma w ogóle jakieś przeciwieństwo? Biedne słowo. Na i nad mają pod. Przed ma za. Do ma od (lub z). A co ma przy? Czyżby wy? Jak w przypadku przyjechać i wyjechać. I gdyby tu o takie właśnie przy chodziło, wtedy przeciwieństwem przyrody byłaby wyroda. Co jednak, jeśli tu chodziłoby o obok? . . . . . . . To dosyć interesujące, gdyż słowa (i pojęcia) przyroda i wyroda mają wspólną część, tak jak kultura i natura. No właśnie – mają wspólną część – obejmują sobą pewien ten sam obszar – na pewnym obszarze są tym samym - - - -
Mielibyśmy zatem taką proporcję:

NATURA    PRZYRODA
------- = --------
KULTURA      X

Lecz tak jest tam. Za płotem i za ekranem. A jak jest tu? Tu, czyli z drugiej strony płotu i ekranu, czyli w i na ekranie, lecz ani nie na, ani nie w płocie – zastanawiające.
Tu są tylko litery. Zatem ktoś zaglądający tu zza płotu i zza ekranu (czyli także sprzed płotu i sprzed ekranu) powie: o, tu jest tylko kultura. Lub zapyta: a gdzie tu jest natura? Równie dobrze mógłby powiedzieć: o, tu jest tylko natura. I zapytać: a gdzie jest kultura?
Jeśli tutaj kultura jest naturą, a natura kulturą, to jest tak, jakby nie było ani natury, ani kultury. Co zatem jest?
Mielibyśmy zatem następujące równanie:

NATURA = KULTURA = ?

Co było wiadomo od początku, zatem cały powyższy wywód był i jest niepotrzebny, ale skoro już został wywiedziony, to niech zostanie. Kiedyś przecież, jak każdy wytwór naturalno-kulturalny zostanie przetworzony wielokrotnie i może ostatecznie powstanie z niego coś naprawdę potrzebnego, na przykład bestiariusz. Albo bełkotariusz. Albo literariusz.

Jednak przede wszystkim, niezależnie od rozwiązania tego równania, nie mamy konfliktów, tego i innych: forma – treść, ciało – dusza, ciało – umysł, materia – duch ..... Mamy spokój. Wcale nie święty, bo konfliktu sacrum – profanum też nie mamy. Ot, po prostu spokój.

<<<