Istnieją takie alfabety gdzie litery są również cyframi. Daje to możliwości niekończących się i zawiłych spekulacji uznawanych czasami za esencję wiedzy. (Nie wiadomo dokładnie, czy za taką uznawane jest samo spekulowanie, ta nieustanna gimnastyka umysłu, intelektualne akrobacje, czy też rezultaty owych spekulacji. Wydaje się, że raczej powinno się za takową uważać to, co owe rozgimnastykowane umysły mogłyby wykombinować i co już wykombinowały w dziedzinach nie uznawanych za spekulacje.) Takich systemów literowo-cyfrowych można by stworzyć dużo więcej. W zasadzie z każdego alfabetu (i dla każdego języka, a jeśli nie dla każdego to dla większości, i nie jest to aż tak bardzo skomplikowane czego dowiódł poważny matematyk w poważnej naukowej gazecie; bardziej skomplikowane, a przede wszystkim czasochłonne, jest tworzenie różnych tajemnych powiązań, pokrewieństw, skojarzeń i przenikających się struktur; no, a ile byłoby frajdy z odczytywania tych zawiłości!). A może nawet i z sylabariusza, choć tego nie wiem.
Zatem, można by stworzyć także system literowo-nutowy. Bo dlaczegóż by nie? O ileż byłby on ciekawszy i bardziej skomplikowany! Wyobraź sobie słowa lub wręcz całe zdania przesunięte względem siebie o tercję lub kwartę ..... na przykład taki dwugłos rzeczywisty i prawdziwy, do zaśpiewania, do zagrania na dowolnym instrumencie.
A czyż tak nie było i nie jest? W zasadzie było i jest. Przynajmniej częściowo. A raczej cząstkowo. Zaś przypadkowość funkcjonowania takich systemów jest na tyle wielka, że tak naprawdę to trudno mówić o funkcjonowaniu. Chociaż może się mylę – jak zwykle i wbrew pozorom. Moja wiedza na ten temat jest przecież znikoma. Nie wiem na przykład dlaczego właśnie ten a nie inny dźwięk oznaczono literą A i dlaczego teraz stracił on swoją pierwszą, początkową, pozycję na rzecz C (takie przynajmniej jest powszechne mniemanie, że to dźwięk C jest pierwszy), a drugie w kolejności B zamieniło się w H, zaś B stało się bemolowym wyjątkiem i zastąpiło Hes. Nie jest to jednak istotne dla moich rozważań (choć zapewne by im pomogło), które to rozważania można by sprowadzić (przynajmniej na razie) do niezbyt jeszcze długiej listy i postulatów typu „co należałoby zrobić”:
 
1.                 
wybrać litery i przyporządkować je kolejnym klawiszom (dla uproszczenia przyjmujemy system fortepianowy); zakładając, że pozostawimy znane powszechnie przyporządkowanie C D E F G A H musielibyśmy uzupełnić je na przykład o Ć=Cis=Des, Ę=Es=Dis; B pozostanie bez zmian; a Fis=Ges=? może I ? pasowałoby Dz lub Ch, ale nie chciałbym stosować dwuznaków (a dlaczego polskie znaki z którymi zawsze tyle kłopotów? a dlaczego nie? wymyślam – narzucam – i tyle)
2.                
 jak zapisywać dźwięki wyższe i niższe o oktawę?
3.                
do czego służyłyby inne litery? czy byłyby pauzami? czy może ich ilość po literze-nucie decydowałaby o tym jak długo nutę ciągnąć?
4.                 
z czego wynika następne pytanie o sposób zapisu rytmu: czy użyć do tego interpunkcji? a może także spacji? a jak zaznaczać akcenty? .....
5.                
z czego wynika pytanie o sposób zapisu dynamiki: może wykorzystać wielkość liter? a ich kolor do określania muzycznych barw? .....
6.                 
z czego wynikać powinno pytanie o możność lub niemożność zapisywania uwag wykonawczych 
(a może tylko jedna wielka uwaga wykonawcza: UWAGA: NIE WYKONYWAĆ!)
7.                 
z czego powinno wyniknąć mnóstwo innych pytań.
 
Z których wynika jedno zasadnicze pytanie: czy podstawą takiego systemu miałby być język mówiony czy pisany?
Czyli ogromne przedsięwzięcie. Robota do końca życia. Ba! Robota dla kilku pokoleń. Robota do końca świata. Znowu się nie wyrobię! Co za los! Z niczym się nigdy nie mogę wyrobić! ( = tylko część projektów została zaczęta i potem porzucona; inna część nie została w ogóle podjęta; spora część, największa część, została doprowadzona do końca).
 
Wyobraź sobie taką książkę ...... no to chociaż jedną stronę z takiej książki:
piękny tekst do czytania + piękny obraz do oglądania + piękna kompozycja do grania + ......
Co jeszcze można by dodać?