tak powtarzali tak drgały nici:
oto nadejdzie
dzień kiedy rozciągniesz swoją sieć nad całym światem
i nie nadchodzi
jak długo mam czekać?
jak długo można czekać?
ile dni? ile lat? ile żyć? ile pokoleń?
śmieją się z nas wytykają palcami
niekonsekwencje i paradoksy:
że chcemy polować na muchy a rozpinamy sieci tam gdzie
muchy nie latają!
- o prostackie zmysły które nie potrafią
zobaczyć tego co
zobaczyć powinny
- - - - - - - - - - - -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
- -
- - - -
jak tu sieci rozpinać?
ciągle coś-ktoś je rozrywa:
rzucony kamień ciśnięte jabłko przelatujący
ptak idący człowiek
- - - - - - - - - - wszyscy ci co nie znają Prawdy
i Proroctwa że
oto nadejdzie dzień kiedy rozciągnę moją sieć nad
całym światem
czaję się w dziurze w szparze
między kamieniami czyham na muchę
świat jest tylko ogromną muchą -
wystarczy utkać stosowną sieć by
go złapać i wyssać
co to byłby za dzień!
a tu znowu tylko mucha
zwykła mucha w błyszczącej zbroi czyści
skrzydła
zastanawia się czeka łazi bezładnie po kamieniu